#1 2009-07-19 15:03:17

Armand

Bóg Cienia                      Lider Klanu Ventrue

Zarejestrowany: 2008-11-11
Posty: 1171
Punktów :   
Rasa: Wampir Ventrue

Początek nowego życia.

Jak już wam wiadomo nowy świat założyło 4 shinobi: Sarewok, Tormiasz, Kissaki, Tabassco. Ten ostatni zawsze w ciągu dnia znikał, a pojawiał się dopiero późnym wieczorem, kiedy słońce już zaszło, kiedy zaczynała panować zupełna ciemność, ciągłe pytania gdzie Ty się podziewasz, co robisz, Tabassco ciągle unikał odpowiedzi na to pytanie, lecz pewnego dnia opowiedział im co się stało..


Był późny wieczór, bogowie zebrali się tak zawsze, aby porozmawiać o świecie, o tym wszystkim co się dzieje dookoła nas. Pojawił się też Tabassco.
Wszyscy jedli, lecz jedynie on tylko siedział przed naczyniem pełnym jedzenia.

-Teraz wszystko musisz nam wyjawić... - powiedział Kissaki patrząc na Taba, wszyscy widzieli, że się zmienił, był zupełnie blady, jego paznokcie były szkliste i odbijały padające światło świec.
-Chcecie wiedzieć? Dużo się zmieniło po przejściu przez ten cholerny teleport! Gdy słońce zaczyna wschodzić, staje się bardzo słaby, chce mi się spać, oczy w kontakcie ze światłem zaczynają boleć, skóra zaczyna mnie palić i powstają rany, musze się wtedy chować w cień, wtedy wszystko wraca do normy. Nie czuje głodu takiego jak wy, nie czuje potrzeby jeść tego mięsa, warzyw. Wzamian za to każdej nocy zabijam ludzi, zwierzęta, pije ich krew, osuszam ich ciała całkowicie z tego płynu. Mam dużo większą siłę myślę, że jest to siła około 40 mężczyzn, moja szybkość także wzrosła, spokojnie doganiam najszybsze zwięrzęta z naszego świata...
Wszyscy zebrani zaczęli patrzeć po sobie nie wierząc w to co mówi Tabassco... [i]Widzicie tą świece na ścianie?
Spojrzeli na nią, a ona po chwili zgasła, a pod nią pojawił się Tabassco. O tym właśnie mówilem... Wyjdźcie na balkon zobaczycie moją siłę. Gdy stanęli na nim, na ziemi, 3m pod nimi stał Tab, trzymając jedną ręką drzewo o średnicy około 20 cm, szybkim ruchem ręki wyrwał je razem z korzeniami i rzucił na odległość oscylującą w granicach 50m. Gdy tak patrzyli na nie, Tab zaczął mówić dalej, ale już stał za nimi, żaden człowiek nie mógł tak szybko przemieścić się na balkon. Wracajmy do sali...Odezwał się Sarewok. Tab wziął do ręki nóż i rozciął sobie dłoń, natychmiast zaczęła płynąć krew, ale nagle przestała, zmył ją a po ranie nie było nawet śladu. Dotknął ręki Tormiasza Zimna, prawda? Tak masz racje, jak u zmarłego. Ale Tormiasz nic nie zdążył powiedzieć, a Tab już mu odpowiedział. Ruszył w strone drzwi, wolnym krokiem, na pożegnanie podniósł jedynie rękę.


Karta Postaci


Miejsce pobytu: Tam gdzie jest ciemność
Wiek: 18
Karma: -100
Szczęście: 43
Katetsu: 20055
Ryu: 1000


"Chodzi Wilczek koło drogi niema ręki ani nogi kogo (coś tam zrobi) to mu nogi upierdoli."

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.birthofshinobi.pun.pl